piątek, 3 czerwca 2011

Hity odchudzania dla kobiet i nie tylko...


Czas na nową odchudzająca mantrę: jem więcej aby ważyć mniej. To nie są żarty ! Odpowiednie wiktuały pomogą Ci spalić tłuszczyk, oraz zmniejszyć nadmierny apetyt. Oto lista, znajdziesz na niej również podpowiedzi jak najlepiej przygotować produkty aby były smaczne i nie zabierały zbyt wiele czasu w przygotowaniu.

  Wołowina ma dużą wartość odżywczą jest lekkostrawna i odchudza. W badaniach opublikowanych w The American Journal of Clinical Nutrition okazało się, że kobiety które spożywały czerwone mięso chudły więcej niż te, które jej niewiele go zjadały. Jej wartość kaloryczna zależy od zawartości tłuszczu i waha się od 213 do 345 kcal w 100 g. Polędwica, rostbef, zrazowa to najwartościowsze mięsa pod względem wartości odżywczych i walorów odchudzających. Wołowina zawiera znaczne ilości białka o wysokich walorach biologicznych. Przyswajalność tych białek, ze względu na bliski ideałowi zestaw aminokwasów egzogennych jest 100%. To dzięki nim możesz budować mięśnie i chudnąć. Mięso wołowe zaspokaja także zapotrzebowanie na witaminę B12 (około 70 %), która nie występuje w produktach roślinnych oraz na witaminy B1 i B6 (około 40-50 %) i żelazo (około 35 % zapotrzebowania). Żelazo wraz z witaminą B12 zwiększa wydolność fizyczna i umysłową, przyspiesza tempo metabolizmu. Jedz więcej: na surowo w postaci tatara, zrobionego z wołowego ekstra, czy Carpaccio z cieniutko pokrojonej zamrożonej polędwicy. Serwuj sobie również, mało wysmażone steki w otoczeniu świeżych warzyw. 
  Jajka dostarczają dużej ilości białka bardzo wysokiej jakości. Białko jaja uznawane jest za wzór proteiny, a organizm przyswaja je prawie w 100%. Duża porcja białka sprzyja aktywowaniu przemiany materii, pobudza szlaki metaboliczne i ułatwia spalanie tłuszczów (to zasługa lipoprotein: lecytyny i choliny). Jak pokazują badania z Luisiana State University in Baton, kobiety które ograniczają zjadane kalorie, a jedzą codziennie jajko z tostem na śniadanie chudną więcej niż te, które tego nie robią. Uczeni udowodnili również, że jajko zjedzone rano, daje dłużej utrzymujące się uczucie sytości. Jajka kurze powinniśmy zamienić na przepiórcze, jeśli masz wysoki poziom cholesterolu. Jedz więcej: w postaci jajecznicy jest to najbardziej sycące i przyspieszające metabolizm danie, omletu z dodatkiem warzyw i chudej wędliny, a także past z sera i ryb do pieczywa. 
  Owies, produkty z mąki owsianej oraz płatki są najbardziej sycące ze wszystkich produktów. Jest to zasługa specjalnych węglowodanów złożonych oraz błonnika, wolno trawionych w organizmie. Dzięki temu poziom cukru we krwi nie podnosi się zbyt gwałtownie, zapewniając długo utrzymujące się uczucie sytości. To nie wszystkie zalety owsa. Jest on również dobrym źródłem żelaza oraz magnezu, pierwiastków kluczowych dla szybkiego metabolizmu. Jeśli chcesz schudnąć warto na śniadanie zamiast kanapek zjeść płatki owsiane, wybierając te do gotowania, a nie błyskawiczne. Te ostatnie mają znacznie mniej błonnika (ok. 3 g) od tradycyjnych (5g w porcji). Jedz więcej: płatki owsiane nie tylko możesz jeść na śniadania, możesz wykorzystać je do panierowania, zagęszczania potraw oraz robienia 'zdrowych' słodyczy z rodzynkami i migdałami. Warto korzystać z dobrodziejstw przekąsek owsianych w formie gotowych herbatników i chrupać je zamiast 'śmieciowych' przekąsek w pracy.

Kapusta włoska to zapomniana przystawka, powinna być podstawą twojego jadłospisu jeśli dbasz o szczupłą sylwetkę. Filiżanka świeżo pokrojonych liści zawiera tylko 34 kcal i 1,5 g błonnika i mnóstwo żelaza i wapnia. Jest bardzo sycąca. Jedyną jej wadą jest wzdymające działanie i ziemisty smak. Możesz go zmienić mieszając kapustę z listkami świeżego szpinaku. W wielu warzywnych dietach zaleca się korzystanie z kapusty, jako super odchudzającego warzywa. Jest doskonałym składnikiem sałatek i surówek, smakuje zarówno z jabłkiem czy pomarańczami jak papryką i sosami zrobionymi na bazie jogurtu i ziół. Możesz ją dodawać do gotowanych kasz a nawet mieszać z tuńczykiem. 
  Soczewica to najskuteczniejszy pogromca brzusznego tłuszczyku. Zawiera dużo białka i rozpuszczalnego błonnika. Te dwa składniki stabilizują poziom glukozy we krwi, co przyczynia się do zmniejszenia apetytu i łatwiejszego spalania tkanki tłuszczowej z brzucha, pośladków i ud. Jest wiele odmian soczewicy, ale czerwona i żółta najszybciej się gotują. Możesz je dodawać do makaronu, robić pasty do chleba i dodawać do zup aby zwiększyć ich wartość odżywczą. Soczewicy nie trzeba moczyć, aby się szybko ugotowała. 
  Dziki łosoś odławiany w zimnych wodach, to najbardziej ceniony i wartościowy gatunek ryby morskiej. Swoje naturalne, ciemno czerwone wybarwienie zawdzięcza trudnym warunkom, w jakich żyje oraz naturalnemu pożywieniu bogatego w związki karotenu. Mięso dzikiego łososia jest najlepszym źródłem kwasów omega-3. To dzięki nim insulina pomaga budować mięśnie i spalać tkankę tłuszczową zlokalizowaną w okolicy brzucha. Łososia możesz zrobić na wiele sposobów: jako danie główne, przystawki a nawet desery. Przepisy znajdziesz na www.almarfish.pl. W sklepach znajdziesz również pełen wybór wędlin i przetworów, nie mniej wartościowych od mięsa. Świetnie nadają się one na kanapki do pracy. Pamiętaj, że aby być szczupłym i zdrowym w ciągu tygodnia powinieneś zjeść trzy porcje morskich ryb, każda po 200 g. 
  Jabłka - jedno jabłko dziennie pomaga zachować szczupłą figurę. Udowodniły to naukowe badania z Penn State University of University Park. Zjedzenie jabłka np. przed posiłkiem z makaronu powoduje przyswojenie mniejszej ilości kalorii. Nie ma się czemu dziwić. Jabłka mają 4-5 g błonnika każdy, dlatego przyspieszają pojawienie się uczucia sytości. Do tego jeszcze komplet antyoksydantów sprawia, że jabłka mogą zapobiegać pojawieniu się syndromu metabolicznego. Jednym z jego objawów jest otyłość brzuszna. Jedz więcej: jabłka to idealna dietetyczna przekąska oraz deser. Wystarczy, ze posypiesz ją cynamonem włożysz do kuchenki mikrofalowej, aby delektować się jego smakiem i..chudnąć.
  Estragon - powinniśmy korzystać z zalet tej przyprawy, najważniejszej w kuchni francuskiej do przygotowywania marynat i sosów. Potrawy z estragonem nie potrzebują już dodatku soli. A ta jak wiadomo zjadana w nadmiarze, zatrzymuje wodę w organizmie i zwiększa masę ciała. Oprócz estragonu z kuchni francuskiej powinniśmy wziąć inne zioło-przyprawę: korzeń lukrecji. Nadaje ona słodki smak i atrakcyjny aromat nijakim w smaku potrawom. Zastępuje kaloryczny cukier. Jedz więcej: natrzyj kurczaka, mięsa przed upieczeniem czy grillowaniem suszonym estragonem. Do twarożków, jogurtów, serów, sosów sałatkowych dodawaj świeże listki. Korzystaj z nich przy robieniu surówek i sałatek. Parmezan Może nie należy do niskokalorycznych produktów, ale mimo to ma mnóstwo odchudzających walorów. Jest lekkostrawny i błyskawicznie w ciągu godziny trawiony (podczas gdy mięso i ser żółty przez ). Dzięki długiemu dojrzewaniu jest bardzo cennym źródłem aminokwasów, wapnia, witamin przyspieszających tempo metabolizmu. Jak pokazują badania, w duecie z mlekiem zapewnia taką ilość wapnia, abyśmy nie gromadzili tkanki tłuszczowej i nie odczuwała nadmiernego apetytu. Tak wynika z badań opublikowanych w American Journal of Clinical Nutrition. Dodawaj go nie tylko do makaronu, ale do gotowanych warzyw, zamiast masła, czy do sałatek. Ze startym rób ciasteczka i makaron, posypuj nim owoce: jabłka czy gruszki.
  Owoce z parmezanem (młodym) to typowa włoska przystawka, serwowana z winem. Parmezan nawet zwykłą grzankę czyni bardzo wartościowym i odchudzającym daniem.
  Oliwa z oliwek jest źródłem 'dobrego' dla serca tłuszczu, który również pomoże Ci zapanować nad nadmiernym apetytem. Posiada ona również właściwości przeciwzapalne co oznacza, że zapobiega chronicznemu zapaleniu doprowadzającego do powstania zespołu metabolicznego, objawiającego się między innymi otyłością brzuszną, nadmiernym apetytem. Jedz więcej: dodawaj do duszonych i surowych warzyw, zwiększając przyswajalność i stabilność antyoksydantów. Jedz z makronem, bazylią i oraz czosnkiem jako mega zdrowe danie dla serca i szczupłej sylwetki.
  Chilii, ostre przyprawy, takie jak chili, curry czy pieprz mają zdolność przyspieszania metabolizmu i spalania tkanki tłuszczowej. Kapsaicyna w chilii jest super FAT burnerem i spala ekstra kalorie przez 20 minut od zjedzenia pikantnej potrawy. Potrawy z dodatkiem ostrych przypraw posiadają jeszcze jeden odchudzający bonus: trzeba je wolno jeść co sprawia, że jedząc mniej szybciej odczuwasz sytość. Pokochaj brazylijska kuchnię i dodawaj chili do dań z fasoli, jako dodatek do mięs, zapiekanek w formie sosu marinara, a nawet deserów. Chili możesz również zastąpić pieprzem, a nawet ostrą musztardą czy chrzanem, dodając je do tłustszych gatunków mięs. One również będą spalać twój tłuszczyk a właściwie zamieniać go na ciepło. 
  Jogurt. Dietetycy są zgodni: jogurt naturalny to idealny produkt dla odchudzających się. Zawiera w odpowiednich ilościach i proporcjach składniki odżywcze i co najważniejsze utrzymuje stały poziom cukru we krwi. Badania przeprowadzone w jednym z amerykańskich uniwersytetów, wykazały, że stosując dietę odchudzającą z dodatkiem jogurtu, traci się 61% więcej tłuszczu (brzusznego 81%) niż w podobnym programie kalorycznym bez jogurtu. Używaj go do robienia majonezu, do sałatek i surówek, koktajli owocowych. Pamiętaj że grecki jogurt ma dużo białek i jest najwartościowszym z produktów mlecznych. 
  Sardynki, śledzie. Ten mały-wielki bohater mórz i oceanów ma dużo białka i kwasów omega-3, które wzmacniają mięśnie i podkręcają przemianę materii. Są one również bogate w wapń i ubogie w rtęć pochodzącą z zanieczyszczeń, dlatego mogą być polecane kobietom w ciąży. Są również najlepszym źródłem witamin A i D, która ułatwia przyswajanie wapnia. Możesz je kupić zarówno świeże jak i w formie konserwy. Jeśli tych świeżych przeszkadza ci zapach, wymocz je przez godzinę w mleku. Zarówno sardynki jak i szprotki oraz uklejki jedz w całości z ościami i kręgosłupem. Po uduszeniu czy upieczeniu ości stają się miękkie i nie zrobią krzywdy... Szprotki dodawaj do makaronów, rób z nich pasty do chleba. Bardzo wygodnym rozwiązaniem w kuchni są filety anchois. Zmiksuj je z cebulą, papryką, świeżymi ziołami i zjedz zapiekany z pumperniklem lub razowym żytnim chlebem i kawałkiem sera żółtego. 
  Jagody. Wszystkie owoce jagodowe są dobre dla szczupłej sylwetki, ale te granatowe kulki są najlepsze. Według naukowców z USDA maja one wysoki poziom antyoksydantów i dużo sycącego błonnika (w filiżance jest ok. 4 g). Składnik ten zapobiega wchłanianiu tłuszczy w przewodzie pokarmowym. Nie traktuj ich jako deseru. Zjadaj do kanapek, dodawaj do surówek i sałatek, rób z nich sosy do mięs.
  Migdały. Kiedy masz ochotę na coś chrupiącego i sycącego, sięgnij po migdały. W badaniu przeprowadzonym na 65 ochotnikach stosujących niskokaloryczną dietę, naukowcy odkryli, że osoby, które zaspokajały ochotę na przegryzki orzechami i migdałami, chudli o ponad 50% szybciej niż osoby, które sięgały po inne przekąski. Hiszpanie odkryli natomiast, że nawet nie zwieszając czasu i intensywności treningów, dieta bogata w jednonasycone kwasy tłuszczowe (najczęściej spotykane w migdałach i awokado), pomaga szybko i skutecznie zredukować tkankę tłuszczową w okolicach brzucha. 

Jak mieć wymarzoną sylwetkę


Od czego zależy Twój wygląd zewnętrzny? Może to zabrzmi śmiesznie, głupio czy paradoksalnie, ale Twój wygląd zewnętrzny zależy w głównej mierze od Twojego wnętrza! OK, może nie dosłownie… 
 Nie chodzi mi o to, że jak masz piękne wnętrze, to zaraz będziesz piękny, ale o to, że pewne cechy wpływają na naszą atrakcyjność, na to, jak postrzegają nas inni!
Na pewno zaliczymy tutaj pewność siebie (nie mylić z pychą!). Osoby pewne siebie przyciągają, magnetyzują. Ludzie chcą po prostu z nimi przebywać. Dalej wymienimy pozytywne nastawienie, entuzjazm i umiejętność cieszenia się z życia. Sam uśmiech na twarzy (koniecznie szczery) sprawia, że jesteśmy o wiele bardziej atrakcyjni!
Jeśli mi nie wierzysz, to spójrz w lustro dwa razy. Za pierwszym bądź zasępiony i smutny. Za drugim radosny, uśmiechnięty — po prostu szczęśliwy. Która wersja Ci się bardziej podoba? No właśnie! Nie uważasz, że inni widzą Cię podobnie?
Z drugiej strony Twoja pewność siebie i akceptacja własnej osoby sprawiają, że będziesz się lepiej ubierać i dbać o siebie.
Zauważ, że osoby niepewne, nieśmiałe bardzo często ubierają się nieatrakcyjnie, niedbale. Kobiety zakładają workowate rzeczy, porozciągane swetry, nie dbają o swoją fryzurę itp. Robią z siebie „szare myszki” i tak też się ubierają — szaro, podczas gdy potrzeba naprawdę niewiele, by pokazać swoje piękno! Z pewnością sam możesz podać kilka historii, gdy ktoś przemienia się z brzydkiego kaczątka w łabędzia!
To samo tyczy się facetów. Czują się niepewnie, więc ubierają się w stylu „byle tylko coś na siebie włożyć”. A wystarczy trochę poeksperymentować, zaczerpnąć rady kogoś bardziej obeznanego, przyciąć odpowiednio włosy, uśmiechnąć się, by efekty zaskoczyły wszystkich!
Jeśli chcesz wyglądać atrakcyjnie, zbuduj pewność siebie, uwierz w siebie i swoje możliwości!
Ale UWAGA!!!
To działa również w drugą stronę — ubierz się atrakcyjnie, a zwiększysz swoją pewność siebie!
Najlepiej będzie, jeśli popracujesz nad tymi obydwoma zagadnieniami. Zwiększ swoją pewność siebie oraz zmień swoją garderobę! Niech te dwa czynniki wzajemnie się wspierają!
I nie mów mi tutaj, że się nie znasz, tylko poproś którąś z koleżanek (zarówno jeśli jesteś kobietą, jak i facetem) i wybierzcie się na zakupy!
Poeksperymentuj trochę. Przymierz rzeczy, w których się „nie widzisz”. Daj sobie trochę luzu. Zaufaj Twojemu doradcy.
Jak Ci się nie spodoba, to po prostu nie kupisz — przymierz jednak i najpierw zobacz, jak w rzeczywistości w tym wyglądasz.
Popracuj nad swoim charakterem, a zobaczysz, że w krótkim czasie skoczysz o kilka punktów do góry w skali atrakcyjności! I, broń Boże, nie musisz być „10”! Gdybyśmy wszyscy byli tacy idealni, to świat nie miałby sensu.
Podkreśl to, co masz najlepszego. Tak dobierz ubranie, fryzurę czy makijaż, by podkreślały Twoje mocne strony, a maskowały słabsze.
Powtórzę to znowu — nie szukaj wymówek tylko możliwości. Nie obchodzi mnie, że się nie znasz na modzie albo że jesteś daltonistą. Poproś koleżankę, żeby pomogła dobrać Ci strój. Poszukaj w internecie informacji o tym, jak zrobić dobry makijaż. Idź do lepszego fryzjera i powiedz, żeby Ci dobrał odpowiednią fryzurę. Tyle.
Że czujesz się niekomfortowo? Przełam się raz, drugi i trzeci, a zobaczysz, że za chwilę będziesz się śmiać ze swojego obecnego strachu. Nie mówię, że masz się nie bać, tylko że masz działać mimo tego strachu.
Daj mi znać, jak Ci poszły zakupy i wizyta u fryzjera i/lub kosmetyczki. Czasem naprawdę wystarczy niewiele, by efekt wszystkich zaskoczył!
Jeśli zawsze czeszesz się w jeden sposób, zmień fryzurę! Z pewnością nie przejdzie to bez echa wśród Twoich znajomych.
Jeśli ubierasz się głównie na sportowo, to dziś ubierz się elegancko albo przynajmniej w stylu casual.
Zamiast t-shirta załóż koszulę. Powiedz „nie” bluzie, a zamiast niej wciągnij sweter. Zamiast adidasów weź eleganckie buty. Kombinuj, eksperymentuj, próbuj. Nie mówiąc już o tym, żebyś wskoczył w garnitur. Co do uroczych Pań — nie znam się tutaj zbytnio, więc nie mam zamiaru się wymądrzać. Same wiecie najlepiej, co założyć, żeby wyglądać szałowo!
Czasem jeden element wystarczy, a zmiana już zostanie dostrzeżona. „Oooo, nowa fryzura?”. „Fajnie ci w tej koszuli.” „A ty co się tak dzisiaj odwaliłeś?”…
Nie mówiąc już o gigantycznych zmianach, jak ze sportowca w biznesmena. Nie ominie Cię seria pytań o przyczynę takiego ubioru. Uśmiechnij się tylko i powiedz tajemniczo — „A co, źle wyglądam?”. Zrób to z uśmiechem i taktem. Nie tylko ubiór, ale także ta tajemniczość wpłyną na Twoją atrakcyjność.
A nie powiesz mi chyba, że to nie jest miłe, jeśli ktoś dostrzeże w Tobie zmianę? Jak skomplementuje Twój wygląd, ubiór, nastawienie (jeśli do tej pory byłeś raczej smutasem, to uśmiech na Twojej twarzy zostanie dostrzeżony w pierwszej kolejności!).
Przyjmij komplement z radością i uprzejmie podziękuj, zamiast zaprzeczać: „ach, to nic takiego”, „to tylko nowa koszula” itp. Skoro ktoś Cię komplementuje, to najwyraźniej ma ku temu powód. Skiń przyjaźnie głową i powiedz: „dziękuję”. To wszystko. Nie musisz się niczym odwzajemniać, a przynajmniej nie od razu.
Wprowadzaj zmiany w swoim życiu i swoim wyglądzie. Małe i duże. Minimalne lub ogromne — w zależności od tego, na ile potrafisz sobie przyzwolić. Jeśli przerażają Cię duże zmiany, to wprowadzaj szereg małych. Ich suma Cię zaskoczy, ale nie przerazi!
Z czasem, gdy przyzwyczaisz się do zmian, zaczniesz wprowadzać coraz większe i to bez obaw!
Doskonale wiemy, że w większości związków czy małżeństw po jakimś czasie zaczyna rządzić rutyna. I to wcale nie dlatego, że tak musi być, że takie jest naturalne prawo. Naturalne prawo głosi, że rutyna następuje wtedy, gdy cały czas powtarzamy to samo!
Tak samo jest z naszym wyglądem. Jeśli nie chcesz sobie spowszednieć, najzwyczajniej w świecie wprowadzaj zmiany!
Jak kupujesz nowy sweter, to nie takiego samego koloru i taki sam wzór jak zawsze, tylko spróbuj czegoś nowego. U fryzjera też zaszalej raz na jakiś czas, a co!
Jeśli otrzymujemy cały czas te same bodźce, to się na nie uodporniamy. Nawet najpiękniejszy przedmiot jest w stanie nam się znudzić, jeśli wpatrujemy się w niego cały czas!
Makówki smakują tak wyśmienicie nie dlatego, że są najsmaczniejszą potrawą na świecie, a dlatego, że spożywamy je raz w roku — na Wigilię!
Jesteśmy zaprogramowani na zmiany, bo inaczej marniejemy, nudzimy się, tracimy impet, schodzi z nas powietrze, stajemy się marudni…
A zmiany powodują, że cały czas coś się dzieje. Choć i tu nie ma co przesadzać, bo znudzi nam się nieustanna pogoń za zmianą.
W diecie, w ubiorze, w zmianach — wszędzie króluje zasada „złotego środka”!

 Wymówka nr 1 — „nie mam czasu”
Jeśli nie chcemy czegoś zrobić, to zazwyczaj mówimy, że brak nam czasu i sprawa załatwiona.
Podobnie w przypadku, gdy chcemy coś zrobić, ale się tego obawiamy.
A przecież to normalne, że boimy się nowości — jak więc pogodzić pragnienie zmiany ze strachem przed nieznanym? Trzeba skończyć z wymówkami i po prostu to zrobić!
Nie masz czasu?
Naprawdę?
A powiedz — ile czasu spędzasz na bezmyślnym wgapianiu się w tv? Albo na czytaniu nic niedających artykułów w sieci czy, o matko!, komentarzy sfrustrowanych ludzi pod wpisami?
Naprawdę nie potrafisz wygospodarować kilku dodatkowych godzin na niezbędne zmiany w Twoim życiu?
Zrozum, że to nie kwestia braku czasu, tylko kwestia priorytetów. Dopóki priorytetem dla Ciebie będzie oglądanie po kolei jak lecą wszystkich „wiadomości”, „panoram”, „faktów”, „informacji”, to nie dziw się, że nie masz czasu na zadbanie o siebie.
Dziwne, ale z reguły najwięcej czasu mają Ci, którzy są najbardziej zajęci. Ciekawe, prawda? Oni po prostu potrafią sobie wszystko odpowiednio zorganizować. Tam nie ma: „nie chcę, nie wiem, może innym razem” — ci ludzie po prostu robią to, na co mają ochotę.
Ułóż sobie plan i tak zorganizuj czas, byś miał go na wszystko — na pracę, rodzinę, trening, chwile tylko dla siebie, rozrywkę. Da się to zrobić, tylko trzeba się za to zabrać! Czasem trzeba będzie z czegoś zrezygnować, w innym przypadku poświęcić na coś mniej czasu. Porzuć stare przyzwyczajenia i stwórz nowe nawyki — takie, które sprzyjają Twoim celom!
Czas jest cholernie sprawiedliwy — każdy z nas ma dokładnie 24 godziny na dobę. Nie mniej, nie więcej. Czemu jedni potrafią mieć go „na wszystko”, a inni ciągle się nie wyrabiają? To wina czasu czy konkretnego człowieka?
Jeśli nie masz czasu — zmień to! Nie będziesz mieć go na wszystko, ale na pewno możesz go mieć na to, co lubisz robić. To kwestia priorytetów.

Wymówka nr 2 — „nie mam kasy”
Brak pieniędzy może być problemem, to fakt.
Nie będę tutaj wnikał w Twoje zarobki, ale skoro zainwestowałeś w tego e-booka, to jakieś nadwyżki finansowe musisz mieć… Z pewnością więc znajdą się także pieniądze na to, byś poprawił swój wygląd, samopoczucie i zdrowie.
Nie będę Ci tu prawił morałów o tym, że może mógłbyś lepiej zarządzać swoimi pieniędzmi. O tym wiesz doskonale.
Mam dla Ciebie inną propozycję — ćwiczenie. Zrób je teraz.
Połóż się wygodnie, zamknij oczy i wyobraź sobie siebie za 5 lat, jeśli nie zmienisz swojego stylu życia. Jak wyglądasz? Jakie jest Twoje zdrowie i samopoczucie? Jakie masz ciało? Pamiętaj, że wszystko to jest konsekwencją tego, jak żyjesz teraz. To wszystko się kumuluje.
Jest OK czy też wręcz odwrotnie? Bo jak jest w porządku — to nie wiem, po co czytasz tę książkę…
Jak jest źle, to chyba warto coś zmienić?
Wyobraź sobie teraz siebie za 5 lat — z fajnym ciałem, uśmiechniętego, pełnego pasji i entuzjazmu, dobrze ubranego, cieszącego się świetnym zdrowiem i podziwem innych. Trochę lepiej się czujesz na samą myśl o tym, prawda?
Czy naprawdę nie masz pieniędzy na to, by coś zmienić w swoim życiu?
Chyba jednak coś tam się znajdzie. A nawet jeśli nadal jest problem, to czy nie masz motywacji, by jakoś je zdobyć?
Jeśli nie, to wybacz, ale nie jestem w stanie Ci w żaden sposób pomóc. Musisz zajrzeć głęboko w siebie i znaleźć odpowiedź na to, czego tak naprawdę chcesz w życiu.
Czy możesz oczekiwać, że pijąc alkohol, będziesz trzeźwy?
Tak samo nie oczekuj, że jedząc same fast foody, będziesz zdrowy; że nie ćwicząc, będziesz miał fajną sylwetkę; ubierając się w łachy, będziesz wyglądał elegancko itd.
Przesadzam? Nie sądzę!
Toż to samo życie. Ileż to znamy osób, które narzekają, że nie potrafią schudnąć, a tu ciach chipsa, ciach ciasto, ciach browara…
Jeśli znajdziesz w sobie właściwą motywację, na pewno też znajdziesz sposób i fundusze, by to wszystko wprowadzić w życie. Zresztą nie potrzebujesz aż tak wiele. Karnet na siłownię — i to praktycznie wszystko. Kilka fajnych ciuchów, ale przecież i tak się ubierasz. A jedzenie? Po prostu wybierasz inne rzeczy i jesz mądrze. Stawiasz na jakość, a nie na ilość. To naprawdę nie są to nie wiadomo jakie wydatki.
Skończ z wymówkami!

Wymówka nr 3 — „i tak mi to nic nie da, już tyle razy próbowałem!”
Pamiętasz, o czym pisałem w podrozdziale „Nastawienie”?
To, że tyle razy Ci się nie udało, nie oznacza wcale, że i tym razem tak będzie. A poza tym, no właśnie — próbowałeś! Ty nie masz próbować tego zrobić, tylko masz to zrobić. A to różnica!
Mark Twain powiedział: „Rzucić palenie? To łatwe. Robiłem to ze sto razy”.
Możliwe, że u Ciebie jest podobnie ze zrzuceniem kilogramów.
Jak więc to zmienić? Musisz nadać temu odpowiednią wagę. Nie możesz podejść do tego jak do czegoś nic nieznaczącego. To nie jest robienie herbaty, gdzie nie musisz się na niczym skupiać. Jeśli tak potraktujesz zdobywanie wymarzonej sylwetki, to szybko dasz sobie z tym spokój.
Nie traktuj jednak też tego zbyt poważnie, jako sprawy życia i śmierci, jako czegoś niesamowicie trudnego czy wręcz „niewykonalnego”.
To jest wyzwanie — fakt! Ale to jest sprawa do zrobienia. Poszukaj przykładów wokół albo historii sukcesu w internecie.
Skoro inni mogli, to Ty też możesz. Nie zakładaj, że nie dasz rady, bo dotychczasowe próby skończyły się niepowodzeniem. Widocznie coś robiłeś nie tak. Może trzeba zadziałać trochę inaczej, zamiast przeklinać wszystko i wszystkich wokół?
Przypomina mi się tutaj historia Abrahama Lincolna, który w wieku 31 lat zbankrutował. Rok później przegrał wybory do lokalnej izby prawniczej, a jeszcze 2 lata później zbankrutował po raz drugi. W wieku lat 36 przeżył załamanie nerwowe. Mając lat 45, przegrał kolejne wybory, rok później zaś przeżył śmierć narzeczonej i przegrał wybory do Kongresu. W wieku 48 lat ponownie nie został wybrany do Kongresu, kilka lat później przegrał wybory do Senatu i na wiceprezydenta. W wieku 58 lat znowu nie dostał się do Senatu. Mając 60 lat, został wybrany na prezydenta USA.
Można zrezygnować po pierwszych niepowodzeniach. Można zrezygnować po kolejnych kilku porażkach. Lub też można działać do skutku (wyciągając po drodze wnioski)


Daniel Janik
Psychorada.pl - Internetowa Platforma Psychologiczna
Konsultacje. Szkolenia. Poradniki. www.psychorada.pl

czwartek, 2 czerwca 2011

Organizacja Wyjazdu Wakacyjnego

Organizacja wyjazdu wakacyjnego dla wielu osób wydaje się wręcz drogą przez mękę. Wystarczy jednak przejrzeć kilka stron na internecie z interesującymi nas kierunkami i może się okazać, że zadanie,które wydawało się na początku wręcz niewykonalne, jest tak naprawdę proste i przyjemne.
Hotele i właściciele prywatnych kwater bardzo chętnie umieszczają swoje oferty na portalach turystycznych, wiele posiada własne strony internetowe, poprzez które można dokonać rezerwacji czy też wysłać zapytanie w celu uzyskania bardziej szczegółowych informacji.
Narzędzia informatyczne, takie jak system sprzedaży biletów pozwalają na wybranie najlepszego połączenia i zakupienia biletów, zarówno lotniczych, jak i autokarowych czy kolejowych. Także muzea, teatry i galerie sztuki zaczynają powoli wdrażać tego typu systemy, co pozwala turyście na zarezerwowanie wejściówek jeszcze przed rozpoczęciem urlopu.
Również ubezpieczenia turystyczne są możliwe do wykupienia poprzez internet. Mamy możliwość na spokojnie przeczytać oferty różnych ubezpieczycieli i wybrać tę, która będzie najbardziej odpowiednia dla nas.
Oczywiście to wszystko może załatwić za nas biuro podróży, które pobierze od nas prowizję, ale w takim przypadku nie poczujemy satysfakcji z zorganizowania sobie samemu wakacji. Poza tym wybierając ofertę biura, jesteśmy uzależnieni od innych osób, a samodzielny wyjazd daje nam dużo niezależności i swobody.
Niezależnie od tego jaką formę wybierzemy, warto wcześniej poszperać na internecie chociażby w celu sprawdzenia i porównania cen.